Articles

Bonus Army (Polski)


żołnierze przechodzący przez obszar w pobliżu stolicy były poważne zamieszki miały miejsce między policją a Bonus Army. 07/28/1932 #31-1932-9

pod koniec czerwca 1932 roku kilkuset bezrobotnych weteranów I wojny światowej wsiadło do pociągów towarowych w Portland w stanie Oregon. Bez pracy i przytłoczeni depresją, postanowili udać się do Waszyngtonu, aby lobbować Kongres za wcześniejszą wypłatą premii żołnierskiej, która miała być wypłacona w 1945 roku., Po drodze „Bonus March” zebrał rekrutów i przybył do Waszyngtonu liczącego od 8 000 do 25 000 ludzi. Relacje liczby uczestników były różne, ale ponieważ niektórym mężczyznom towarzyszyły żony i dzieci, cała „armia bonusowa” mogła liczyć aż 60 000.

krążyły pogłoski, że niektórzy maszerujący nie byli weteranami, ale w rzeczywistości byli komunistami lub przestępcami, którzy chcieli doprowadzić do konfrontacji. Prezydent Hoover uważał, że większość maszerujących to uczciwi weterani i powinni mieć prawo do zgromadzeń, o ile czynią to pokojowo., Po przybyciu na miejsce, niektórzy z marszandów zbudowali kempingi na Anacostia Flats, na skraju Waszyngtonu, inni zajęli opuszczone budynki w mieście. Prezydent po cichu nakazał policji i Gwardii Narodowej rozdać armii racje żywnościowe, namioty, łóżeczka i zaopatrzenie medyczne.

Kongres wcześniej odrzucił propozycje wcześniejszej wypłaty premii, a prezydent zalecił, aby ponownie odrzucili wszelkie wcześniejsze wypłaty., Świadczenia dla weteranów stanowiły już 25% budżetu federalnego z 1932 roku, a wypłata premii kosztowałaby miliardy dolarów, których rząd nie miał. W lipcu Senat odrzucił projekt ustawy o premiach 62 do 18. Wielu z ubiegających się o premię wróciło do domu, wspomagane nieoprocentowanymi pożyczkami obciążonymi ich bonusowymi certyfikatami, aby zapłacić opłatę za pociąg. Pozostało kilka tysięcy, choć ponownie podane liczby były różne.,

rankiem 28 lipca urzędnicy Departamentu Skarbu próbowali eksmitować około czterdziestu weteranów, którzy mieszkali w opuszczonym budynku, który miał zostać zburzony. Gdy weterani odmówili wyjazdu, wezwano policję. Armia bonusowa zaczęła gromadzić się w sile, wkrótce przewyższając liczebnie policję. Część policjantów spanikowała i otworzyła ogień. Zginęło dwóch weteranów i wybuchły zamieszki.

Rada Komisarzy Dystryktu Kolumbii szybko doszła do wniosku, że policja jest przytłoczona i poprosiła prezydenta Hoovera o wysłanie wojsk w celu przywrócenia porządku., Hoover nakazał Sekretarzowi wojny, Patrickowi Hurleyowi, współpracę z policją. Hurley nakazał Douglasowi Macarthurowi, szefowi Sztabu Armii, ” pełną współpracę z siłami policji Dystryktu Kolumbii, które obecnie rządzą. Otocz dotknięty obszar i wyczyść go bezzwłocznie. Oddajcie wszystkich więźniów władzom cywilnym. W swoich rozkazach nalegać, że wszelkie kobiety i dzieci, które mogą być w obszarze zagrożonym być traktowane wszelkie uwagi i życzliwość. Użyj całej ludzkości zgodnie z należytym wykonaniem tego rozkazu.,”

MacArthur uważał, że zamieszki mogą być początkiem rewolucji komunistycznej i mógł natychmiast zaplanować nie tylko stłumienie zamieszek, ale także wymusić ewakuację kempingów na Anacostia Flats i wygnanie Armii bonusowej z dzielnicy. Później stwierdził, że inspektor policji ustnie zażądał takiego działania. MacArthur zebrał batalion piechoty, Szwadron Kawalerii i pluton czołgów, aby rozlokować się przeciwko buntownikom. O godz. 16.30 siły MacArthura zaczęły powoli posuwać się naprzód, nakazując zgrupowaniom buntowników rozproszenie się w miarę ich natarcia., Gaz łzawiący został użyty, gdy grupy odmówiły współpracy.

żołnierze dotarli do mieszkań Anacostia nieco po godzinie 21.00.Większość protestujących uciekła z okolicy. Wkrótce puste chaty i opuszczone obozowiska stanęły w płomieniach. MacArthur twierdził, że zakazał palenia obozów i że zostały one podpalone przez wycofujących się rebeliantów. Rozkazał swoim siłom zburzyć Pozostałe obozowiska, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia i zebrać wszelkie pozostałe namioty Wojskowe, łóżeczka i zapasy, które zostały przekazane Armii bonusowej przez rząd., Następnego dnia wojska zaokrętowały maruderów i zakończyły niszczenie obozów.

początkowo prasa była dość sympatyczna dla prezydenta Hoovera i w pewnym stopniu oklaskiwała działania MacArthura, opierając się na założeniu, że zamieszki były dziełem elementów przestępczych, a nie uczciwych weteranów. Reakcja opinii publicznej była jednak w dużej mierze negatywna; większość narodu uważała za haniebne rozmieszczenie czołgów, gazu łzawiącego i bagnetów przeciwko nieuzbrojonym weteranom. W odległym Albany w Nowym Jorku Demokratyczny kandydat na prezydenta Franklin D. Roosevelt natychmiast zrozumiał polityczne implikacje., Po usłyszeniu wiadomości powiedział przyjacielowi: „cóż, to mnie wybiera.”