co się stało, gdy I wojna światowa Pauzowała na Boże Narodzenie
w Wigilię 1914 roku, w wilgotnych, błotnistych okopach na zachodnim froncie I wojny światowej, wydarzyło się coś niezwykłego.
to się nazywa świąteczny rozejm. I pozostaje jednym z najbardziej znanych i najdziwniejszych momentów Wielkiej Wojny – lub jakiejkolwiek wojny w historii.
Brytyjski Karabin maszynowy Bruce Bairns, późniejszy wybitny rysownik, pisał o tym w swoich pamiętnikach., Jak większość jego kolegów piechurów z 1. Batalionu Royal Warwickshire Regiment, spędzał Wigilię drżąc w błocie, próbując się ogrzać. Przez kilka ostatnich miesięcy walczył z Niemcami. A teraz, w belgijskiej części zwanej Bois de Ploegsteert, przykucnął w rowie, który rozciągał się zaledwie o metr głębokości i o metr szerokości, jego dni i noce naznaczone były niekończącym się cyklem bezsenności i strachu, czerstwymi herbatnikami i papierosami zbyt mokrymi, aby zapalić.,
„tu byłem, w tej okropnej glinianej jamie” – napisał Bairns. Zimne, mokre i pokryte błotem.”Nie było” najmniejszej szansy na odejście-z wyjątkiem karetki.”
potem zaczęło się śpiewanie
około 22.00, gdy zauważyli hałas. – Słuchałem-przypomniał. „Po drugiej stronie pola, wśród ciemnych cieni, słyszałem szmer głosów.”Odwrócił się do jednego z żołnierzy w swoim okopie i powiedział:” Czy słyszysz, jak Bocheńczycy kopią tę rakietę?”
„tak,” przyszła odpowiedź. „Byli już na tym jakiś czas!,”
Niemcy śpiewali kolędy, bo była Wigilia. W ciemnościach część brytyjskich żołnierzy zaczęła śpiewać. – Nagle-przypomniał Bairns-usłyszeliśmy zmieszany krzyk z drugiej strony. Zatrzymaliśmy się, żeby posłuchać. Krzyk znowu przyszedł.”Głos pochodził od wrogiego żołnierza, mówiącego po angielsku z silnym niemieckim akcentem. Mówił: „Chodź tu.”
jeden z brytyjskich sierżantów odpowiedział: Jestem w połowie drogi.,”
braterstwo nastąpiło
to, co stało się dalej, w nadchodzących latach ogłuszy świat i stworzy historię. Żołnierze wroga zaczęli nerwowo wspinać się z okopów i spotykać się w wypełnionej drutem kolczastym „ziemi niczyjej”, która oddzielała armie., Zazwyczaj Brytyjczycy i Niemcy porozumiewali się po ziemi niczyjej z pociskami, z jedynie okazjonalnymi pozwoleniami na zbieranie zmarłych bez broni. Ale teraz były uściski dłoni i słowa życzliwości. Żołnierze handlowali pieśniami, tytoniem i winem, dołączając do spontanicznej imprezy świątecznej w zimną noc.
nie mógł uwierzyć własnym oczom. „Oto oni-faktyczni, praktyczni Żołnierze armii niemieckiej. Po obu stronach nie było atomu nienawiści.”
i nie ograniczało się to tylko do jednego pola bitwy., W Wigilię Bożego Narodzenia małe oddziały francuskie, niemieckie, belgijskie i brytyjskie przeprowadziły improwizowane zawieszenie broni na Froncie Zachodnim, z doniesieniami o niektórych na Froncie Wschodnim. Niektóre relacje sugerują, że kilka z tych nieoficjalnych trucków pozostało w mocy przez kilka dni.
dla tych, którzy uczestniczyli, z pewnością było to mile widziane oderwanie się od piekła, które znosili. Kiedy wojna rozpoczęła się zaledwie sześć miesięcy wcześniej, większość żołnierzy myślała, że szybko się skończy i będą w domu z rodzinami na czas wakacji., Wojna nie tylko przeciągnęła się przez kolejne cztery lata, ale okazała się najkrwawszym konfliktem w historii. Rewolucja Przemysłowa umożliwiła masową produkcję nowych i niszczycielskich narzędzi do zabijania—wśród nich floty samolotów i pistoletów, które mogły wystrzelić setki pocisków na minutę. Złe wieści po obu stronach pozostawiły żołnierzy ze spadającym morale. Klęska Rosjan pod Tannenbergiem w sierpniu 1914 roku i niemieckie straty w bitwie nad Marną tydzień później.,
zanim w 1914 roku nadeszła zima, a nastał chłód, Front Zachodni rozciągał się setki mil. Niezliczona ilość żołnierzy żyła w nędzy w okopach na frontach, a dziesiątki tysięcy już zginęło.
nastały Święta.
opisy Świąt Bożego Narodzenia pojawiają się w licznych pamiętnikach i listach z tamtych czasów. Jeden brytyjski żołnierz, Strzelec o imieniu J., Czytając, napisał list do żony opisując swoje wakacyjne doświadczenia w 1914 roku: „moja firma akurat była na linii ognia w Wigilię Bożego Narodzenia i to była moja turn…to idź do zrujnowanego domu i pozostań tam do 6: 30 w świąteczny poranek. Wczesnym rankiem Niemcy zaczęli śpiewać i krzyczeć, wszystko po angielsku. Krzyczeli: „jesteś Brygadą strzelecką; masz zapasową butelkę; jeśli tak, my przyjdziemy w połowie, a ty w drugiej połowie.””
„, „I nasi chłopcy wyszli na spotkanie z nimi … uścisnąłem sobie dłonie z niektórymi z nich, a oni dali nam papierosy i cygara. Nie strzelaliśmy tego dnia, a wszystko było tak ciche, że wydawało się snem.”
inny brytyjski żołnierz, John Ferguson, wspominał to w ten sposób: „tutaj śmialiśmy się i gadaliśmy z ludźmi, których zaledwie kilka godzin wcześniej próbowaliśmy zabić!”
Inne pamiętniki i listy opisują niemieckich żołnierzy, którzy używali świec do zapalania choinek wokół okopów., Jeden z niemieckich piechurów opisał, jak brytyjski żołnierz założył prowizoryczny Zakład fryzjerski, pobierając od Niemców po kilka papierosów za strzyżenie. Inne relacje opisują żywe sceny mężczyzn pomagających wrogim żołnierzom zbierać zmarłych, których było mnóstwo.
improwizowany „kick-about”
jeden z brytyjskich pięściarzy Ernie Williams opisał później w jednym z wywiadów swoje wspomnienia z prowizorycznej gry w piłkę na lodowym boisku: „piłka pojawiła się skądś, Nie wiem skąd… Zmyślili kilka bramek i jeden z nich wszedł do bramki, a potem był to tylko ogólny wykop. Myślę, że wzięło w nim udział kilkaset osób.,”
Niemiecki porucznik Kurt Zehmisch ze 134 Saksońskiej piechoty, nauczyciel, który mówił zarówno po angielsku, jak i po niemiecku, opisał również w swoim pamiętniku grę w piłkę nożną, która została odkryta na strychu koło Lipska w 1999 roku, napisana w archaicznej Niemieckiej formie skrótu. „W końcu Anglicy przynieśli piłkę nożną ze swoich okopów i dość szybko wywiązała się ożywiona gra” – napisał. „Jak cudownie cudownie, ale jak dziwnie to było. Podobnie czuli się angielscy oficerowie. Tak więc Boże Narodzenie, święto miłości, zdołało na jakiś czas zjednoczyć śmiertelnych wrogów jako przyjaciół.,”
„Boże Narodzenie nadeszło i minęło—z pewnością najbardziej niezwykłe święto, jakiego każdy z nas kiedykolwiek doświadczy” – napisał jeden z żołnierzy w liście, który ukazał się w Irish Times 15 stycznia 1915 roku. Opisał ” duży tłum oficerów i mężczyzn, angielskich i niemieckich, zgrupowanych wokół ciał, które zostały zebrane i ułożone w rzędach.”Niemcy, ten brytyjski żołnierz powiedział,” byli bardzo uprzejmi.,”
dyskutowano nad tym, ilu żołnierzy uczestniczyło w tych nieformalnych spotkaniach świątecznych; nie ma pewności, ponieważ zawieszenie broni było niewielkie, przypadkowe i całkowicie nieautoryzowane. Według magazynu Time z okazji 100-lecia wzięło w nim udział aż 100 000 osób.
nie wszyscy byli zadowoleni
przynajmniej jedno konto przetrwało rozejm Boże Narodzenie poszedł źle: historia szeregowca Percy Huggins, Brytyjczyk, który był relaks w ziemi niczyjej z wrogiem, gdy snajper strzał w głowę zabił go i rozpoczął więcej rozlewu krwi., Sierżant, który zajął miejsce Hugginsa, mając nadzieję pomścić jego śmierć, został następnie zabity.
w innej relacji Niemiec skarcił swoich kolegów żołnierzy podczas świątecznego rozejmu: „coś takiego nie powinno się zdarzyć w czasie wojny. Nie masz już niemieckiego poczucia honoru?”Ten 25-letni żołnierz nazywał się Adolf Hitler.
ani dowództwo nie było zadowolone z uroczystości. W grudniu. 7, 1914, Papież Benedykt błagał przywódców walczących narodów do przeprowadzenia rozejmu Bożego Narodzenia, prosząc „że broń może milczeć przynajmniej w nocy aniołowie śpiewali.,”Zarzut został oficjalnie zignorowany.
Kiedy więc wybuchł rozejm, przywódcy wszystkich armii byli podobno przerażeni. Brytyjski Generał Sir Horace Smith-Dorrien napisał w poufnym memorandum, że ” jest to tylko ilustracja apatycznego stanu, w który stopniowo pogrążamy się.”Niektóre relacje z świątecznego rozejmu mówią, że żołnierze zostali ukarani za bratobójstwo, a najwyższe dowództwo wydało rozkaz, że nigdy więcej się to nie powtórzy.,
do końca I wojny światowej—konfliktu, który ostatecznie pochłonie około 15 milionów istnień ludzkich—nie wydaje się, aby miały miejsce Święta Bożego Narodzenia. Ale w 1914 roku te ciekawe spotkania świąteczne przypomniały wszystkim zaangażowanym, że wojny toczą się nie siłami, ale ludźmi. Po latach rozejm stał się pożywką dla wszystkiego, od grafiki do filmów telewizyjnych po reklamy i popularne piosenki.
dziś w Arboretum National Memorial w Anglii stoi pomnik upamiętniający rozejm Bożonarodzeniowy; został poświęcony przez księcia Williama z Anglii. Z okazji 100-lecia w 2014 roku angielskie i niemieckie reprezentacje narodowe rozegrały mecz towarzyski w Anglii na pamiątkę zaimprowizowanych przez żołnierzy meczów piłkarskich w 1914 roku. (Anglia wygrała 1-0.)
to, co dziś najbardziej wyróżnia, to jednak wspomnienia samych żołnierzy, zachowane we własnym pisarstwie., Jeden z strzelców Brytyjskiej 3 Brygady Strzelców opowiedział niemieckiemu żołnierzowi: „Dziś mamy pokój. Jutro walczysz za swój kraj. Walczę o swoje. Powodzenia!”
Jeśli chodzi o brytyjskiego Bruce 'a Bairnsa, podsumował ten wyjątkowy historyczny moment w ten sposób:” patrząc wstecz na to wszystko, nie przegapiłbym tego wyjątkowego i dziwnego dnia Bożego Narodzenia za nic.”