Articles

moment katalizatora

guzy mózgu i pierwotny chłoniak OUN

Cassie

guzy mózgu zmieniły moje życie na więcej sposobów, niż mógłbym sobie wyobrazić. Przyznam, że nie wszystkie zmiany są złe. Rak nauczył mnie przestać pocić małe rzeczy. Życie jest tak złe, jak je postrzegamy.

moje życie dosłownie zmieniło się z dnia na dzień przez guzy mózgu. W dniu 10 lipca 2013 roku, byłem na łowieniu łososia, a następnie wędrówki po pięknym lodowcu Mendenhall z moją rodziną i naszym nowym szczeniakiem., Życie było „normalne”; heck uważałem moje życie za doskonałe w tym momencie. Mój mąż i ja właśnie kupiliśmy nasz pierwszy dom i otrzymałam tytuł magistra w maju. Większość maja spędziliśmy na wakacjach, a następnie spędziliśmy czerwiec ciesząc się naszym nowym domem i zostałem etatowym pracownikiem w Bartlett Hospital w Juneau, AK. Życie było dobre. Następnie około 1 w nocy 11 lipca 2013 życie zmieniło się.

obudziłem się z tym dziwnym uczuciem w ramieniu i kiedy usiadłem, miałem pulsujący ból głowy. Obudziłam męża i poprosiłam, żeby przyniósł mi trochę wody., Kiedy był na dole, zdałem sobie sprawę, że nie mogę poruszać lewą stroną mojego ciała. Serce mi pędziło. Próbowałem wstać, ale nie mogłem, upadłem na ziemię jak szmaciana lalka. Mój mąż wrócił do naszego pokoju i powiedział mi, że się jąkam, a lewa strona mojej twarzy opadła. Bałam się. Mąż podniósł mnie i zaniósł do samochodu, a my pojechaliśmy do szpitala. Kiedy przyjechaliśmy, byłem leczony na udar. Miałem 28 lat. Jak Mogę mieć udar? Miałem wiele badań i lekarze zauważyli coś dziwnego w moim tomografii, więc wykonano MRI., Nie było krwi w moim mózgu, ale wyrażałem wiele objawów udaru. Okazało się, że miałem 3 guzy mózgu i ogromny obrzęk w prawym płacie ciemieniowym. Największy guz miał 39 mm, czyli mniej więcej wielkości piłki golfowej. Mój umysł oszalał. Jak ja, bardzo zdrowa kobieta, miałam guzy mózgu? Trzy tygodnie wcześniej miałem badania dla Rezerwy Straży Przybrzeżnej, z badaniem krwi i wszystko wykazało, że jestem zdrowy.

musiałem pozostać na oddziale ratunkowym w szpitalu, w którym pracowałem. Byłem zły i tak niespokojny o to, co czeka mnie w przyszłości., Szpital w Juneau jest mały. Nie ma tam neurochirurga. Musiałem jechać do Seattle, żeby się nim zająć. Ustabilizowałem się na tyle, aby latać w powietrzu komercyjnym i nie musiałem być Medi-vaced helikopterem. Zatrzymaliśmy się u rodziny przez kilka dni, a następnie 18 lipca 2024 roku miałem kraniotomię, zaledwie tydzień po moim udarze nie naczyniowym. Moim neurochirurgiem był dr Primrose Z Virginia Mason Medical Center. Jestem mu wdzięczny każdego dnia. Operacja była szybka i bezbolesna, jak operacja mózgu może być. Jest superbohaterem dla mnie i mojej rodziny.,

w ciągu kilku dni chodziłem lepiej, a w ciągu kilku tygodni chodziłem bez użycia Laski. Tydzień po operacji zdiagnozowano u mnie rzadkiego raka zwanego chłoniakiem ośrodkowego układu nerwowego (PCNSL). Dopasowano mnie do onkologa, który specjalizuje się w chłoniaku, Dr. Malpass. Jest niesamowitym człowiekiem i dobrze mnie informował. Kocham go i podobnie jak mój neurochirurg, jestem za niego wdzięczny codziennie. Zacząłem chemioterapię 31 lipca 2013 w leczeniu PCNSL. W ciągu 3 tygodni moje życie zmieniło się od tej jednej nocy miałem udar. Mój syn miał wtedy 4 lata i był takim żołnierzem., Zrozumiał, że mamusia ma raka i jest chora. Kiedy ludzie są chorzy, niektórzy umierają, ale większość jest w porządku. Posiadanie dziecka przez to całe doświadczenie uczyniło to doświadczenie „łatwiejszym”, jeśli jest to możliwe. Walczyłam nie tylko z rakiem dla siebie, ale walczyłam z rakiem dla niego i jego przyszłości. Chcę być częścią jego przyszłości.

Po 8 rundach wysokiej dawki metotreaksatu, który obejmuje 8 tygodni przebywania w szpitalu na leczenie i 4 rundy rituxin powiedziano mi, że jestem w remisji 1 stycznia 2014. Co za świetny sposób na rozpoczęcie nowego roku, ” wolne od raka.,”Mój port został usunięty i po niechcianych 7-miesięcznych „wakacjach” w Seattle, moja rodzina i ja wracaliśmy do Juneau, aby zakończyć rozpakowywanie naszego domu i osiedlanie się. Dotarliśmy na lotnisko do „morza niebieskiego”. Jednostka straży przybrzeżnej, w której stacjonował mój mąż, przybyła powitać nas w domu. Moi lekarze byli zdumieni tym, jak zdrowo byłem podczas chemioterapii i wierzyli, że mój rak to „Fuks”.”Przeciętna osoba z PCNSL to 65-letni mężczyzna.

w dniu 27 marca 2014 r.miałem swój pierwszy „check up” MRI. Gdy masz guzy mózgu MRI maszyny stają się Twoim drugim domem., Spędzasz w nich dużo czasu mając nadzieję i modląc się, aby w twoim mózgu nie pojawiły się nowe masy. Dwa dni później mój onkolog zadzwonił i powiedział: „jest coś, co chcemy sprawdzić z rezonansu magnetycznego.”O nie. Moje serce zatonęło. Tak jak dzień przed moim udarem, czułem się dobrze. Jak w moim mózgu może rosnąć obcy przedmiot? Nie jestem chora. Nie pojechałem do Seattle na moje spotkania aż do 14 kwietnia. Dwa tygodnie później. Podczas tych dwóch tygodni, choć moje zdrowie stopniowo pogarszało się każdego dnia. Miałem zawroty głowy, prawie jakbym pił. Nie mogłem prowadzić i musiałem użyć laski., Myślałem, że to z powodu mojego stresu i niepokoju o wizycie mojego onkologa. Okazało się, że chorowałem coraz bardziej, ponieważ między rezonansem 27 marca a rezonansem 14 kwietnia mój guz urósł z 28 mm do 49 mm. tym razem guz rósł w lewym móżdżku. W tym tygodniu zacząłem od deksametazonu (sterydy) i chemioterapii o nazwie Alimta.

ta chemia była o wiele łatwiejsza niż ostatnia chemioterapia, którą miałem, ponieważ nie musiałem się na to leczyć. Wraz z nawrotem mojego raka dowiedziałem się, że rak był znacznie bardziej agresywny niż pierwotnie sądzono., Jestem teraz w trakcie przeszczepu komórek macierzystych. Jestem teraz na leczeniu w Seattle Cancer Care Alliance, która współpracuje z Fred Hutch Research Center. Fred Hutch jest jednym z najlepszych ośrodków badawczych do badań nad komórkami macierzystymi na świecie. Przeszczep komórek macierzystych jest teraz moją jedyną opcją, aby stać się zdrowym i być częścią przyszłości mojego syna.

moja rada dla wszystkich z guzami mózgu, lub ogólnie rakiem, to nie pozwól, aby Twoje problemy zdrowotne Cię pochłonęły. Jesteś kimś więcej niż swoim nowotworem/rakiem. Guzy nie są przyjemne, ale my, jako ludzie, mamy wybór, aby być przyjemne., Możesz obudzić się każdego dnia i być zły, że masz raka lub możesz obudzić się i być wdzięcznym, że obudziłeś się i żyjesz. Niektórzy kładą się spać w nocy i nigdy się nie budzą. Życie może się szybko zmienić i jako ocaleni z guza mózgu musimy się zmienić szybciej. Wykorzystaj wszystkie możliwe zasoby. Jest wiele agencji, które chcą pomóc ludziom chorym na raka. Na początku nie wyciągnąłem ręki, bo jestem uparty i powiedziałem sobie: „nic mi nie jest, nie potrzebuję pomocy.”W trakcie leczenia zdałem sobie sprawę, że rak nie jest czymś, co mogę pokonać na własną rękę. Potrzebowałem pomocy., Skorzystałem z American cancer society, skontaktowałem się z pracownikami socjalnymi w moim szpitalu i zacząłem szukać grup wsparcia. Jestem bardzo wdzięczny, że otrzymuję pomoc od innych. Pamiętaj, że rak nie jest czymś, na co musisz poradzić sobie sam. Wierzę, że rak jest bardzo problem umysłowy jako problem fizyczny, ponieważ jak nasze ciała zmieniają się, gdy mamy raka, Tak nasze umysły i jak myślimy. Nie wstydź się powiedzieć komuś, że nie czujesz się dobrze lub wyrazić, jak zestresowany lub przygnębiony jesteś. Rak jest straszny, ale nie pozwól, by cię pochłonął. Sprowadź pomoc.