Potykanie się o szkielety w starych domach Odd Fellows
w sierpniu 2011 roku 16-letnia Jenny Minten sprzątała szafkę w niezależnym Zakonie Odd Fellows lodge w Scio w stanie Oregon, kiedy natknęła się na coś nieoczekiwanego: trumnę wielkości dziecka, pokrytą błotem. Kiedy ją otworzyła, niespodzianki trwały dalej. Wewnątrz znajdowały się liczne spleśniałe, zdecydowanie dorosłe kości ludzkie: kości udowe, zęby, żuchwa., Jenny zadzwoniła do swojej matki, Lindy, która z kolei zadzwoniła na 9-1-1. – Mam szkielet w szafie-powiedziała Lindy, gdy ktoś podniósł. – Wszyscy tak robimy-odparł podobno dyspozytor.)
wpadł detektyw i zabrał trumnę i jej mieszkańca. Po śledztwie przeprowadzonym przez Departament szeryfa, w którym nie stwierdzono żadnych przestępstw, szczątki zostały przekazane do Oregon State University Osteology Laboratory, gdzie Dawn Marie Alapisco, wówczas studentka studiów licencjackich, zaczęła je składać.,
szkielet „prawie spadł mi na kolana”, mówi Alapisco, obecnie koordynator Uniwersytetu NAGPRA i ludzki osteolog. Zwykle dzieje się tak w przypadku szkieletów i Odd Fellows lodges. W ciągu ostatnich kilku dekad w całym kraju ludzie korzystający, badający i odnawiający te budynki otworzyli szufladę lub wyciągnęli fałszywe deski podłogowe i stanęli przed zestawem ludzkich kości.
niezależny Zakon Odd Fellows, lub IOOF, jest organizacją braterską. Koncentruje się, w swoich własnych słowach, na ” wzajemnej pomocy i przyjazności … wsparcia społecznego i praktycznego.”Mimo, że łączy się z tak zwanymi” tajnymi stowarzyszeniami”, obecni członkowie kłamią przy tej nazwie. „Może kiedyś mieliśmy tajemnice”, mówi Nancy Chew, wieloletnia kierownik biura w Odd Fellows lodge w Corsicana w Teksasie. „Ale w dzisiejszych czasach zdecydowanie nie.”
to, co mają, to rodzaj ogólnego zamętu, który wiąże się z długimi historiami., Na przykład ludzie nie zgadzają się co do tego, w jaki sposób IOOF zyskał swoją nazwę: Oficjalna strona grupy mówi, że w XVII-wiecznej Anglii, kiedy powstała jej organizacja macierzysta, ” dziwne było znaleźć ludzi zorganizowanych w celu udzielenia pomocy potrzebującym.”
inni, w tym były historyk grupy Charles H. Brooks, twierdzą, że miało to więcej wspólnego z różnorodnością członków Fellows, które—w przeciwieństwie do bardziej świadomych statusu wolnomularzy-składały się z ” ludzi o każdej randze i stanowisku w życiu.”Tak czy inaczej, grupa cieszyła się popularnością: w szczytowym okresie na początku XX wieku była 3.,4 miliony Odd Fellows w Stanach Zjednoczonych, każdy zobowiązał się do głównych zasad Zakonu ” przyjaźni, miłości i prawdy.”
podobnie jak inne braterskie organizacje, Odd Fellows używają pewnych rytuałów, rytuałów i kodów, przekazywanych przez lata i mających na celu ułatwienie wspólnych wartości grupy. Jednym z nich jest ceremonia nowego członka, która obejmuje w pewnym momencie spotkanie ze szkieletem., „Nie ma w tym nic strasznego”, wyjaśnia Chew. „Członkowie loży wystawiają dramat… szkielet reprezentuje jedynie śmiertelność ludzkości.”
inni członkowie mówili, że rytuał ma na celu zaszczepienie trzewnej świadomości własnej śmiertelności. Dosłownie patrząc śmierci w twarz, zachęca się do cnotliwego życia., (Anonimowa relacja z jednej z takich ceremonii—która rozbrzmiała kiedy została opublikowana w 1846 roku, i może być lub nie być legalna—opisuje jak inicjator musi skonfrontować się ze szkieletem „grzechoczącym za pomocą kabli”, podczas gdy obecni członkowie mówią mu ” kim ty jesteś on był. Kim on jest na pewno będziesz.”)
z tego powodu Odd Fellows loże zazwyczaj trzymają szkielet lub dwa pod ręką. Obecnie są to rekwizyty, wykonane z gipsu lub papieru. W przeszłości jednak nie było trudno—lub szczególnie Nietypowo—zdobyć prawdziwy okaz., (Ten, który alapisco badał prawdopodobnie pochodził od De Moulin Bros & Co., firma z Illinois, która kiedyś oferowała szeroki wybór stojaków do otrzęsin: szaty i wstążki, krzesła do sztuczek i sztuczne kozy oraz „prawdziwe, dezodoryzowane” szkielety, w cenie od 110 do 200 dolarów.)
nikt nie lubi znaleźć brudnych szkieletów w swoich szafach. Odd Fellows-którzy, według ich strony internetowej, utrzymują obecność w każdym stanie USA z wyjątkiem Alaski, a także w dziewięciu krajach europejskich i siedmiu kanadyjskich prowincjach – woleliby skupić się na swojej działalności charytatywnej, mówi Alapisco: „nie lubią, gdy jest wielka sprawa publiczna .,”Jeden z członków powiedział mi, że niektóre rozdziały zaczęły używać urn zamiast inicjacji, a inni zrobili punkt wyjścia przed problemem, licytując szkielety i inne rekwizyty przed lub wkrótce po nieistniejącej loży zmienia ręce.
szkielet Scio znalazł nowy dom w stanie Oregon. Chociaż Alapisco zwykle nie wymienia okazów—robienie tego jest zbyt bliskie „rozebraniu tożsamości tego, kim byli”, mówi—spędziła z tym tyle czasu, że nie mogła się oprzeć i nazywa go Amadeus., Po trzech życiach spędzonych w stosie w pudełku, często podróżuje z Alapisco na rozmowy, gdzie opowiada o nim ludziom-czego dowiedziała się o jego życiu i o wszystkim, co wydarzyło się później. „To wszystko jest częścią historii”, mówi.