Articles

w długiej walce Johna Mellencampa o ucieczkę z „Johnny Cougar”

na początku swojej kariery John Mellencamp miał wybór. Mógł albo zmienić nazwisko i wydać swój pierwszy album w MCA Records, albo mógł wrócić do domu do Seymour, Ind. Potencjalna gwiazda rocka lub minimalna płaca dla firmy telefonicznej-to były opcje dla młodego piosenkarza, nawet nie 25 lat, kiedy przedstawiony z pseudonimem scenicznym Johnny Cougar.

„nikt nigdy w życiu nie nazywał mnie Johnny” – narzekała Mellencamp, być może nie wiedząc, jak zacząć zwracać się do Cougara., Przez kilka lat starał się przyciągnąć uwagę przemysłu muzycznego, odbywając rutynowe podróże do Nowego Jorku ze Środkowego Zachodu i nie miał szczęścia. To znaczy, dopóki Tony DeFries nie usłyszał taśmy demo.

DeFries prowadził MainMan management, a jego klientami byli David Bowie, Lou Reed i Iggy Pop. DeFries polubił głos Mellencampa. Podobał mu się wygląd Jamesa Deana jeszcze bardziej. Nie dbał o swoje dziwne, Niemieckie nazwisko. Menedżer był przekonany, że nikt nie kupi płyty od wokalisty o imieniu Mellencamp.,

„chcieliśmy czegoś wyjątkowo amerykańskiego, czegoś gorącego i dzikiego” „Johnny Indiana był jednym z naszych wyborów, Puma, Mustang – ale nic nie było tak gorące jak Cougar!”

Mellencamp się nie zgodził, ale zgodził się na wydanie debiutanckiego albumu. „Podpisałbym wszystko – podpisałbym dno buta”, powiedział Rolling Stone w 2013 roku.

w krótkim okresie umowa nie wyglądała zbyt dobrze dla „Johnny Cougar.,”Kiedy jego debiutancki album,” Chestnut Street Incident „z 1976 roku, rozszedł się w nakładzie zaledwie 12 000 egzemplarzy i został wydany w prasie jako lekki substytut Bruce' a Springsteena, drugi LP MELLENCAMPA, „The Kid Inside”, został odłożony przez MainMan. Wkrótce został porzucony przez MCA.

Posłuchaj „Chestnut Street” Johnny 'ego Cougara

pomimo tego, że Mellencamp przyznał, że album nie był świetny, obwiniał defriesa za początkowy płomień Johnny’ego Cougara i jego szalejącą nad hypingiem nowego klienta., Pomimo faktu, że Mellencamp dopiero zaczął pisać piosenki, DeFries porównywał go do jednego z najlepszych: „jest taki Amerykański, najbardziej amerykański artysta, jakiego widziałem od czasów Boba Dylana i myślę, że uchwyci to samo, co Dylan.”

Po odejściu MCA odszedł MainMan, zostawiając Mellencamp z klapą, niepublikowanym albumem i „całkiem głupią” nazwą.

ale zamiast porzucić przydomek, Mellencamp zmieniłby go na po prostu Johna Cougara; zawsze chciał być „Johnny” cokolwiek. Potrzebował nazwiska, które nie doprowadziłoby go do szaleństwa.,

„Ale wiedziałem, że jeśli dostarczę piosenkę, która może trafić do radia, będę miał szansę.”

podpisał kontrakt z new management i nagrał płytę w Anglii. Biografia nie doczekała się wydania w Stanach, ale zdobyła mało prawdopodobny przebój w Australii z utworem ” I Need a Lover.”Sukces, nawet down under, rodzi szansę, a nowo ochrzczony John Cougar dostał kolejną szansę na amerykańską gwiazdę rocka. „I Need a Lover” został dodany do jego kolejnego amerykańskiego albumu (zatytułowanego John Cougar) i zapoczątkował skromny Amerykański singiel dla wokalisty, a także przebój radiowy dla Pata Benatara.,

zobacz, jak John Cougar wykonuje”I Need a Lover” Na „American Bandstand” w 1979 roku

„zawsze byli menedżerowie, którzy chcieli włożyć swoje dwa grosze”, co znalazło odzwierciedlenie w Mellencamp w 2005 roku. „Ale po tym fiasku Johnny' ego Cougara, prawie odrzuciłem wszystko, co kiedykolwiek powiedzieli.”

mimo to Mellencamp pozostał Johnem Cougarem przez swój przełomowy, Amerykański Głupek z 1982 roku, z przebojami” Hurts So Good „i”Jack&.”Mając Nie, 1 singiel I album na listach przebojów Billboardu (pierwszy i jedyny album mellencampa) był zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem. Jako John Cougar, Mellencamp miał sławę, fortunę i Grammy, ale nadal nie był sobą, dosłownie.

Plus, DeFries postanowił ponownie wejść na rynek Johnny Cougar po American Fool. W 1983 roku otworzył the vault i ostatecznie wystawił The Kid Inside, w zamian za gotówkę od nowych fanów Cougar głodnych muzyki. Był to ostatni album w karierze Mellencampa, który nie zawierał jego prawdziwego nazwiska.,

bycie gwiazdą MTV i radia pomogło piosenkarzowi uzyskać bardziej kreatywną kontrolę, co pokazało się w chytrym songcrafcie i szorstszym brzmieniu jego następnego albumu, Uh-Huh z 1983 roku. Utwór znalazł się również na okładce płyty, na której znalazło się „nowe” nazwisko Johna Cougara Mellencampa. W przeciwieństwie do pierwotnego osądu Defriesa, okazuje się, że wiele osób kupuje płyty od faceta o imieniu Mellencamp. Uh-Huh zdobył multi-platynę, dostarczając trzy top 20 przebojów Billboardu – „Pink Houses”, „Authority Song” i „Crumblin' Down ” – które pozostają jednymi z jego najbardziej znanych piosenek.,

obejrzyj teledysk do utworu „Authority Song” Johna Cougara Mellencampa

Jeśli Mellencamp nie mógł jeszcze wyprzedzić „Cougara”, mógłby nagrać taką muzykę, jaką kochał. Przez resztę lat 80. John Cougar Mellencamp pisał zarówno głęboko osobiste, jak i polityczne piosenki, dodawał rustykalne akordeony i skrzypce do swojego brzmienia i kontynuował przeboje singli i albumów. Scarecrow, The Lonesome Jubilee i Big Daddy pokryły się platyną (lub lepiej), podczas gdy „Lonely Ol' Night”, „Small Town”, ” R. O. C. K. in the U. S. A.,, „”Paper in Fire” i „Cherry Bomb” trafiły do pierwszej dziesiątki.

z pasmem sukcesów, zarówno komercyjnych, jak i krytycznych, Mellencamp w końcu odzyskał swoje nazwisko. Kiedy 1991 ' S Whenever we Wanted trafiło na półki sklepowe, nosiło prawdziwe imię człowieka, który go stworzył: John Mellencamp.

płodny muzyk nagrywa od tamtej pory jako on sam. Jako John Mellencamp stał się jednym ze starszych mężów stanu rocka, nadal wypuszczając nową muzykę, podróżując po świecie i promując amerykańskich rolników – a także pielęgnując swoje pasje w sztukach wizualnych., Został uhonorowany przez ASCAP i Americana Music Association oraz został wprowadzony do Rock and Roll Hall of Fame. Johnny Cash nazwał go nawet jednym z 10 najlepszych kompozytorów muzyki. Dość wysokie uznanie dla muzyka, który postrzegany jest jako kwintesencja Ameryki.

więc jeśli Tony DeFries nie miał racji, że Johnny Cougar był „najbardziej amerykańskim artystą widzianym”, to był po prostu o pieniądze, jeśli chodzi o Johna Mellencampa.